Najnowsze wpisy, strona 1


kwi 02 2006 [*] 02.04.2005[*][21.37]
Komentarze: 3

Tego dnia odszedł Najwspaniajszy z ludzi, Jan Paweł II. Po tym jak odszedł zmienił się cały mój świat... Postanowiłam wierzyć tak mocno jak tylko jest to możliwe. Wiem, że to głupio brzmi, że dopiero po śmierci takiego Wielkiego człowieka zrozumiałam po co żyje i że wiara czyni cuda. Właśnie tego dnia siedziałam przed komputerem  i śledziłam co się dzieje. Jak usłyszałam że Papież nie żyje na początku nie mogłam w to uwierzyć było mi źle i chciałam płakać. Uroniłam pare łez, ale w tych samych momentach gdzy moje łzy spływały po policzkach przypomniałam sobie, że nie wolno płakać trzeba sie modlić. Teraz jestem śliniejsza moje życie jest inne. Wierzę i mam nadzije,że wierzyc nie przestane. Choć  nie zawsze jest tak jak bym chciała to wiem że kiedys będzie lepiej. Szkoda tylko, że nie wszyscy ludzie potrafia się zmienić. To wszystko co się wydarzyło niektórych skłoniło do robienia rzeczy złych i niewłaściwych. To boli ale nikogo nikt nie zmieni do tego trzeba dotrzec samemu.

Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość.

Kochajmy, cieszmy się że zyjemy a świat będzie lepszy...

martusia1219 : :
kwi 01 2006 Może to i dobrze...
Komentarze: 3

Tak sobie mysle nikt  chyba nie odwiedza tego bloga... ale to chyba dobrze i tak pisze go dla siebie. moje myśli przemyślenia. Chociaż czasami chciałabym przeczytać słowa pocieszenia bądź"dziewczyno przestań chrzanić". Ostatnio jestem taka zamyślona nie wiem o czym myśleć a co wyrzucić z pamięci(a może samo przejdzie bo takich wpsomnieni nie chce sie pozbywać)

 

Normalnie rozmawiamy a nawte jeszcze lepiej bo jak nic nie było wiadomo to gadaliśmy tylko na gg a teraz nawet skype strasznei sie ciesze chociaz wiem ze bedzie mi trudniej zapomniec.


martusia1219 : :
mar 30 2006 Po rozmowie.
Komentarze: 0

Było ciężko i jest, może nawet jeszcze ciężej. Powiedziałam mu o swoich uczuciach o tym, że jest dla mnie kimś ważnym. Jak zawsze było tak jak on chciał, nie byłam chyba jeszcze gotowa na tą rozmowę ale on nalegał. I co w odpowiedzi dostałam? Nic. Napisał, że jest mu przykro, że to uczucie jest nieodwzajemnione i żebym sie nie bała bo za to ze byłam szczera nie zerwie ze mną kontaktów... cieszę się że będziemy jeszcze pisać chociaż.... Było mi przykro, jest już trochę lepiej, ale nadal płacze jak pomyśle o tym jakie to były cudowne chwile... "Są w życiu chwile, w których trzeba podjąć ryzyko i dać się ponieś szaleństwu. "  Tak, było warto, to wszystko było i będzie piękne(...wspomnienia...). Szkoda, że tak bardzo się zaangażowałam, ale nic na to nie poradzę. Ma ktoś może sposób na to żeby się nieprzejmować otrzeć łzy i iść dalej??? Myśle i myśle i nic nie wymyśliłam... Za dużo wrażeń... nie wiem jak to wszystko opisac to takie trudne. Serce mi mówi kochaj go skrycie a rozum żeby dac sobie święty spokój i czego tu słuchać??

 

 Mama widzi że cos ze mna nie tak chodze taka "przygaszona", ja osoba zawsze usmiechnięta straciłam to czym oststnio żyłam.

Mam 18 lat jestm młoda mądra więc głowa do góry bo tego "kwiatu jest pół światu". Tylko, że ja teraz nie myśle o nikim innym...

 

martusia1219 : :
mar 29 2006 Tak źle i tak nie dobrze...
Komentarze: 0

Czasem są chwile...

...gdy problem tkwi w każdym kroku...

...pięść ściskasz z frustracji...

...bezsilne łzy płyną Ci z oczu...

...są takie momenty, gdy ufa się tylko Bogu...

...a wszystko czego chce się...

...to jakiś na szczęście sposób.

Pokłóciłam się wczoraj z moim przyjacielem Piotrkiem, później się pogodziliśmy. Próbował mi wytłumaczyć dlaczego powinnam porozmawiać z M...... o tym co do niego czuje. Ta rozmowa mnie przygnębiła, bo ja boje się rozmawiać z Nim o tym co do niego czuje... Boje sie, że to wszystko popsuje. Tylko jak to powiedział Piotrek "ty przecież cierpisz przez niego teraz, a on nawet o tym nie wie..." to prawda, ale bardziej będę cieprpieć, gdy przestaniemy się odzywać. Może jestem naiwna i głupia ze robie sobie jakiekolwiek nadzieje, ze moglabym byc z nim kiedykolwiek, ale ja juz taka jestem... Poprostu szukam kogoś kto by mnie  pokochał, tylko ze nic na sile.


martusia1219 : :
mar 27 2006 Uzależniłam się!
Komentarze: 0

Nie od papierosów, nie od alkocholu, ani od żadnych innych używke, uzależniłam sie od rozmów z Nim... Boje sie nazwać inaczej tego co czuje, gdy nie rozmawiamy(byle to nie była miłość). Jak nigdy w życiu, uzaeżniłam się moge, nie spac, nie jesć, byle by z nim rozmawiać. To straszne bo niestety on jest często zajęty, a ja usycham i zachowuje sie jak palacz po 2 dniach bez papierosa. Złoszcze się na wszystkich przeklinam i myśle tylko o nim. To straszne!!!! Musze się naładować, ale jak?Tk dawno nie rozmawialismy...

Nana a co do tego że chciałabyś poznac wszystkich którzy czytają Twojego bloga żaden problem, znajdę Cie na Flambergu jak będziesz:) bo na flambergu 2005 i chyba 2004 Cie widzialam:)Pozdrawiam Marta


martusia1219 : :